Mjuzik

poniedziałek, 28 października 2013

Psychika...

Minął tydzień, a mi się nadal nie chce wrzucać postów i dlatego są co tydzień ._. Wybaczcie!
W pt mieliśmy tylko wf, mimo to mój organizm stwierdził, że zepsuje mi dzień... Miałem nawrót mojej przypadłości. Nie pamiętam czy o tym już mówiłem na blogu, ponieważ nie cały miesiąc po tym stwierdziłem, że założę bloga... Natomiast pisałem o moim podejrzeniu nt nerwicy lękowej, z którą może to mieć bliski związek. W pewnym momencie zwątpiłem, czy miałem te objawy, czy może sb to wymyśliłem. Jednak po ataku piątkowym stwierdzam, że jest to prawda. Otóż nie wiem jak to opisać. Często mam tak jakby słabsze ataki? tzn nie mogę się skupić, wszystko mi się rozmazuje i mam wrażenie, że zaraz stanie się coś złego np zemdleje lub się porzygam (nerwica?). W pt i raz przedtem miałem bardzo nasilony ten stan, jednak tym razem wiedziałem jak się zachować i starałem się wszystko spamiętać. Już podczas rozgrzewki czułem, że coś jest nie tak. Szybko zacząłem dyszeć jakbym przebiegł dwa km i nie mogłem złapać powietrza do końca. Cały czas marnie się czułem i pewnym momencie stając na boisku zacząłem myśleć nad wydarzeniem z czerwca. Jednocześnie straciłem świadomość co się dzieje wokół mnie. Każdy dźwięk jakby obijał się echem w mojej głowie. Gdy się otrząsnąłem zszedłem z boiska i usiadłem. Posiedziałem trochę się poprawiło, wstałem przeszedłem 20 m wzdłuż boiska i znowu musiałem usiąść. Zaobserwowałem, że ciśnienie mi jakoś mocno też nie skoczyło. Nauczyciel wf powiedział mi, żebym się przebadał jeszcze raz i także w innych aspektach, gdyż taki zanik świadomości występuje przy niedotlenieniu mózgu. Jeśli problemy z krążeniem nie są od dojrzewania, to w przyszłości mogą być z tym większe problemy. Cały ten dzień chodziłem pół martwy, nic nie ogarniałem. Przez weekend zauważyłem też, że jednak siedzi to w mojej psychice. Idę sobie, myślę o tym, czuje się źle "słaby atak" mam jakby cały czas, myślę pozytywnie i nie myślę o tym jest ok. Może wszystko dzieje się w mojej głowie? ;/


Na niedzielnej mszy już całkiem się pogubiłem jeśli chodzi o uczynki... Z Ewangelii i kazania wynika, że lepiej być złym, ale ufać, że Bóg nas zbawi oraz pod koniec życia się nawrócić niż żeby być dobrym przez całe życie... Ah te nauki KK...

środa, 23 października 2013

Mrr Mrr

Stwierdziłem, że zrobię sb przerwę w blogu. Mimo to moja głowa tak bardzo przyzwyczaiła sie do bloga, że często, kilka razy dziennie myślałem tak jakbym miał to na bloga wrzucić. Nwm jak to opisać. Myślałem tak jak tu pisze. 
Dużo sie wydarzyło, jest zajebiscie. Jestem prawie cały czas wesoły. Kontakty z chłopakami coraz bardziej na -, a z laskami na +. Mam o swojej postawie bdb zdanie. Teraz, w III kl jestem w końcu taki jak chciałem być przez całe życie. Muszę jeszcze trochę popracować ale jest very good. Pracuje nad kondycja biegając i ćwicząc, lepiej sie uczę, nie korzystam już wgl z kompa, rozwijam sie także duchowo. 
W tym momencie siedzę sb w parku, bo mam przerwę miedzy rozancami. Muszę chodzić 2x dziennie na różaniec, ponieważ miałem złe info na temat ilości rozancy... 
Miałem ciekawa historie dzisiaj.
Otóż jak codzień czekam na tramwaj do sql i podchodzi do mnie 40-50 letnia kobieta. Pytała sie mnie kiedy tramwaj, bo jej uciekł, a nie ma okularów. Tak wyglądana była, że dowiedziałem sie, że jedzie do Poznania, a jtr do Berlina, gdzie mieszkała 35 lat. Komentowała politykę, oraz stwierdziła, że w Berlinie jest o wiele lepiej, a w Pl człowiek uczciwy nie ma żadnych praw. Zgadzam sie w 100%. Z obcą osobą rozmawiałem na te tematy i nt wojny... Przyjechał tramwaj i wsiedlismy. Podszedł kanar i mnie sprawdził... Okazało sie, że legitke mam nieważna. Na to moja nowa starsza znajoma zareagowała bardzo agresywnie. Kłocila sie i krzyczała na cały tramwaj w mojej obronie. Byłem bardzo zaskoczony. Cieszę sie, że są jeszcze ludzie tak przyjaźni ^^ Gdy dotarłem do sql odrazu poszedłem do sekretariatu o przybicie pieczątki. Okazało sie jednak, że nie widać pieczątki na zdjęciu, więc muszę wyrobić nowe myślałem ze coś mnie trafi. Na lekcji kumpela napisała mi podanie i musiałem zabulić 9 zł. Wyrobili mi nową. Co śmieszne na nowej także nie widać pieczątki -.-"

wtorek, 15 października 2013

Chomicze Szczęście

Dzisiaj... co dzisiaj się wydarzyło?
Byłem pobiegać w moich nowiusienkich, białych butach. Omijalem każde błoto i krzaki. Wychodząc z parku byłem happy ze mam czyste buty... Przed klatką wlazłem w gunwo...... FAQ
Oprócz tego miałem angielski dod pierwszy w tym roku-2 osoby odpadły 1 przyszła. Koleś z 2 lub 3 technikum, na wyższym poziomie i mało komunikatywny. Pozyjemy zobaczymy. 
Podróżując tak dzisiaj przesłuchałam wszystkie płyty na IPodzie i powspominalem... Kto by pomyślał, że kilka głupich piosenek wiąże się w tak mocny sposób z obrazami z przeszłości.

Jakiś czas temu Chomic Obrońca Wiary wrzucił komentarz na temat religii pod zdjęciem okładki przyszłego wydania W Sieci rozpetalem małą debatę jednak pewna dorosła kobieta zarzuciła mi pare nie fajnych rzeczy. Ponieważ na IPodzie nie można odpowiadać na komentarze stwierdziłem, że napisze Jej na PW dopisała mi i bardzo ciekawie sb porozmawialem na w.w. temat.

poniedziałek, 14 października 2013

Plany planami

Wczoraj nie było postu ze względów strategicznych, a poza tym nic się ciekawego nie działo, oprócz kermienia mew w powietrzu :p

Dzisiaj natomiast byłem na zakupach i się cały dzień kułem i tak hója umiem. Zakupilem dodatkowo Razowy Kwas Chlebowy, który polowalem jakiś czas niestety byl tylko zurawinowy-nie za dobry :/ Zauważyłem, że nagonka na Kosiół rośnie z dnia na dzień. Jestem coraz aktywniejszy z tego względu jako Chomic Obrońca Wiary ^^ W ciagu weekendu hmm odkryłem? Dowiedziałem się? O tym, że jedna z bardzo obrotnych, towarzyskich bardzo osób, po utracie jednej przyjaciółki jest samotna i oddłaczyla się od swojej grp. Bardzo mnie ten fakt zaskoczył. Była także mała spina na forum klasowym. 
Mam ochotę pobiegać, wgl na sport. Już dzisiaj rano się gimnastykowalem i chciałem iść biegać, ale nie miałem czasu. Byc może jtr pójdę :3

Jtr zaczynam angielski w ChJŚ ^^ Pomijając fakt, że zaczyna się o 19, a kończy przed 21 się cieszę... Co za tym idzie mam zamiar wrzucać posty regularnie, czyli posty wrzucam:
Wtorek, Środa/Czwartek, Piątek, Niedziela/Poniedziałek
W ten sposób posty bedą pojawiały się w 5 dni w tygodniu ^^ 


piątek, 11 października 2013

Chomic Walczący!

Byłem dzisiaj na akademii z okazji DEN i mieliśmy tylko 2 lekcje a tak naprawdę 0. Na I lekcji pisałem PK, więc nie miałem lekcji jakby, a na drugiej kumpela z klasy miała ponownie atak (chyba o tym nie wspominałem) co za tym idzie cała lekcja minęła na czekaniu na karetkę (Polska Służba Zdrowia (y) ). Oprócz tego miałem poważną rozmowę z kumplem na kilka tematów, ale to nie ważne. Ważne jest to, że rozmawiając na temat związków w klasie z kilkoma osobami doszedłem do wniosku, że miałem racje co do niedojrzalosci klasy. Na przykład pewna osoba z klasy uważa, że: "Kocham Cię, ale nie możemy być razem, bo jesteśmy w jednej klasie, więc będzie to dziecinada" to normalka i chyba tylko mi nie przeszkadzałaby para w klasie... Oh Gimbazo!! Srsly?!
Przed chwila Pan Negatyw (bardziej ogarnieci w internetach bedą wiedzieli o kim mówię) na swoim FP wrzucił obrazek:
Oczywiście znacie mnie i wiecie, że nie mogłem się powstrzymać od napisania komentarza:

"Także szanuje Cb i nie wierzących, także z góry proszę bez wyzwisk ;) 
"...przestałem wierzyć np w księży i całą tą religie..." Twierdzisz, że kiedyś wierzyłeś w księży i religie? Nie zapominajmy, że religia polega na wiarze w Boga, a nie w księży. Nie jestem super mega duper katolikiem, nie raz zwątpiłem, nie raz całkowicie się odsunalem od Kościoła, ale nigdy nie przestawalem wierzyć, ze BÓG istnieje. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć skąd wzięła się materia, bo w końcu Wielki Wybuch musiał byc czymś zapoczątkowany. Byc może kiedyś posiadziemy wiedzę na ten temat i dopiero wtedy osądźmy czy Bóg istnieje. Wracając do pedofili. Prawda jest taka, że w KAŻDYM zawodzie, czy to nauczyciel, ksiądz, czy biurokrata znajdzie się pedofil, czy inny zboczeniec. Tylko teraz jest nagonka na kk i wszystko jest nagłośniane X razy mocniej w tym odrębie. Dodatkowo nagonka nakręcena jest przez ateistow i młodzież, której nie chce się chodzić do Kościoła.  Mówię to ja 15 latek i jest to tylko moje zdanie i nie musicie się z tym zgadzać."

Zostałem obsypany kilkoma lajkami, a nawet rozwinęła się krótka dyskusja. Jestem zadowolony z wyniku ;P

Ostatnio nabieram coraz to wiecej pewności siebie z czego jestem bardzo dumny, ponieważ była to moja najwieksza wada^^

W poniedziałek nie idę do sql, a we wt zaczynam angielski dodatkowy. Będę chodził we wtorki na 19 (przesrane) i w pt na 17.30. Co za tym idzie mam plan, aby wrzucać posty codziennie od następnego tygodnia, ale nie obiecuje ^^

++++++++
EDIT!!!
69 post!!!!
JUPIKAJEJ MADAFAKA!!
PIERWSZA ROCZNICA BLOGA :3

czwartek, 10 października 2013

No nicz

Przypomnialem sb o poście i wiem ze powinienem się rozpisać ale jestem zmęczony jtr na 100% coś wrzuce :3

wtorek, 8 października 2013

Poczucie własnej wartości

Dzisiaj natchnela mnie pewna myśl. Otóż dawno temu na asku czy gdzieś było pytanie: "Jeżeli mógłbyś cofnąć się w czasie co byś zmienił w swoim życiu?". Zacząłem się zastanawiać i doszedłem do wniosku, że nic. Zdarzenia przeszłe ukształtowały mnie i moje myślenie, oraz organ, którym jest mózg (nawiązanie do wykładu nt. wolnej woli). Jeśli pewnych nieprzyjemnych zdarzeń nie było nie nauczyłbym się chociażby dystansu do samego siebie, nie zrozumiałbym siebie, ani innych, jest wiele takich przykładów. Jedyne co mógłbym doradzić sobie, ale tak z dwa lata temu, nie wcześniej to to, żebym był bardziej pewny siebie i swoich racji, ale nie bardziej odważny tylko przekonany o swoich racjach, oraz żebym ćwiczył ;D Jestem dumny z tych przemyśleń, ponieważ jest to w pewnym stopniu zaakceptowanie siebie z czym mam problem. 
Nasz ulubiony katecheta zachęcał nas do udziału w kolejnym wykładzie filozoficznym za 2 lub 3 tyg. Nwm czy się wybiorę, ponieważ temat o bioetyce nie za bardzo mnie interesuje. 

niedziela, 6 października 2013

Rodzinka

Wczoraj byłem jednak na inprezce rodzinnej mimo choroby i dowiedziałem się bardzo ciekawych rzeczy. Otóż może zacznę od początku.
Jak dobrze wiecie interesuje mnie przeszłość rodziny i szukałem informacji na ten temat chociażby w necie. m.inn. odnalazłem hipotetyczny herb rodzinny. Wiecie także, że moja ciociobabcia opisała najbliższe drzewo geneologiczne z tego co pamiętała, inni pamiętali.
Na pogrzebie jakiegoś krewnego niecały rok temu podarowała kilka egzemplarzy dalszej rodzinie obecnej na pogrzebie. W tym Krzysztofowi, nie wiem nawet ile ma lat, ale to nie ważne. Jak teraz się okazało interesuje się on tym także, ale bardziej zawodowo jeżdżąc po Polsce. Jak mówi w liście zna on nazwiska panieńskie 16 swoich "pra" babek. Niedawno przysłał on ciociobabci list z częścią informacji, które udało mu się odkryć. W tym takze ze sprostowaniami, uzupełnieniami do drzewa, które zrobiła. Gdy nam to czytała zauważyłem bardzo ciekawaą rzecz. Herb. Herb, który samemu udało mi się odkryć samemu! Ossom! Nawet nie wiecie jak się pozytywnie zaskoczylem! Zrobiłem sb nawet zdjęcie jego danych, być może w wolnej chwili napisze do Niego, ponieważ bardzo mnie to interesuje.
Na wczorajszym spotkaniu zainteresowalem się także wspominaniem dziedka i ciociobabci nt wojny, bitwy, która toczyła się na ich polu...
Co by tu jeszcze ważnego powiedzieć...
Może tyle, że jtr nie idę nadal do szkoły oraz znowu zagłębiłem się w nowe anime nie kończąc poprzednich grrr.

piątek, 4 października 2013

FUUUUCK

Cholera, ale się zaorałem znowu przerwa w postach grrrrrrrrrr. Chyba sobie zrobię grafik wrzucania postów i będę alarm ustawiał...
Wczoraj w końcu udało mi się namówić rodziców, żebym do sql nie szedł. Wszyscy mi mówili, żebym do sql nie chodził nawet 3 nauczycielki, w tym jedna bardzo szorstka na codzień, ale moja mama oczywiście: "Nie masz gorączki możesz iść do sql" co z tego, że ledwo żyję... Na szczęście się udało i przyśpieszony weekend :3
Mojej mamie skończyła się umowa z Plusem i chce wziąć fona, ale ona ma już, a ja mam do spłacenia (na doładowania) swój, który ledwo chodzi. Prawdopodobnie ja będę spłacał swój, którego nie będę używał, a moja mama mój nowy ^^ (także na doładowania). Zobaczymy co mi zaoferują w salonie.
Jtr mała imprezka rodzinna. Imieniny ciociobabci i urodziny wujka. Niestety/stety z powodu choroby będę nieobecny, ponieważ będzie mój mały kuzynek i babcia po chemii... Za to dostanę prawdopodobnie przez rodziców kieszonkowe od dziadków i prezent od wujka na imieniny sprzed 2 tyg;p Przypomniałem sb także pisząc to, że miałem dostarczyć ciociobabci info o Armii Hallera. Niestety nic  nie znalazłem ciekawego, oprócz ogólnych informacji, a zależało jej na liście bitew... Nie wiem czy już o tym pisałem, ale jej dziadek tam służył i prosiła mnie, żebym poszukał info.
Wybaczcie, ale nie jestem przygotowany na coś dłuższego, ale siedziałem na kompie i nagle taki facepalm, że o blogu zapomniałem. Od razu to z kompa wrzucę :3 Jtr postaram się też coś wrzucić.

wtorek, 1 października 2013

Rutyna

IPrzeprasza, przepraszam, przepraszam za brak postów bije się w pierś z całej siły :/
Wpadłem w taką rutyna ze masakra
budzik-drzemka-śniadanie-muzyka-przybicie przez 1/2 dnia szkolnego-przez pozostałą 1/2 odwalanie i pobudzenie-po drodze gadka z kimś, nie wazne z kim udając kogoś innego-muzyka-rzucenie plecakiem-TV (najczęściej wiadomości)-obiad-lekcje-pisanie z ludźmi-kąpiel-sen i tak codziennie...
Ostatnio bardzo rozwijają się db stosunki ze znajomymi w sql chociażby tym ze przedtem nie pisałem z nimi tylko z obcymi ludźmi, z którymi teraz zerwalem kontakt. 
Każda czynność poza rutyną jak np pisanie bloga, anime, czy zwykle wyjście do sklepu przychodzi mi z trudem i jest to zueee. 
Czuje się cholernie źle i jestem chory mam nadzieje, że uda mi się uprosic mamę żebym nie musiał iść do sql...
Wczoraj wzięła mnie rozkmina oglądając wystawę na placu rapackiego (torunianie wiedza o co chodzi)... Jeśli jest inna cywilizacja względnie blisko, pozytywnie nastawiona, na podobnym rozwoju cywilizacyjnym jak nasz za kilkanaście lat to wszystkie narody muszą się zjednoczyć... Nie wyobrażam sobie powiedzmy "umów" czy "spotkań" z obcą cywilizacją, gdy świat jest tak strasznie podzielony. Nie może to być zjednoczenie w sposób militarny, bo historia pokazała, że zawsze ludzie bedą się buntować i protest jest nieunikniony. Jednym sposobem na zjednoczenie jest utworzenie czegoś w stylu UE, ale na większą skale-światową i wszystkie granice runełyby, świat posiadał by jeden jedyny rząd. Wtedy dopiero możemy mówić o "podbijaniu" kosmosu. Trochę mnie wyobraźnia poniosła, gdyż nie jest to możliwe wybaczcie ;3
Zapomniałbym! Wczoraj był dzień chłopaka i nasze dziewczyny zrobiły na zajebisty prezent! 
A to ja:
Teraz pojawia się problem... Co zrobić im?
O ja wale napisałem to o 16, a o 22.40 się skapnalem ze to się nie wysłało :/