Kolejny mobilny post,... ponieważ jestem zbyt leniwy, aby wstać z łóżka.
Telefon przyszedł następnego dnia, a dzisiaj etui. Z telefonu jestem mega zadowolony, w odróżnieniu od etui, ale szkoda gadać. Zakupiłem Samsunga Galaxy Trend Plus za jedyne 450 zł, a jest to jak na razie mój chyba najlepszy (i chyba jeden z najtańszych) telefonów. Jak widać cena nie zawsze odzwierciedla jakość.
Wczoraj byłem na basenie... z siostrą. 3/4 dnia z moją kochaną 22 letnią siostrzyczką... I w sumie nie było tak źle! Spędziliśmy cały dzień nad basenem w 4 gwiazdkowym, toruńskim hotelu. Pamiętam jak za dzieciaka chodziliśmy na stary basen, właśnie w tamtym miejscu. Wtedy był to kompleks odkrytych basenów. Płacisz 2 zł, siedzisz cały dzień... To były czasy. Jednak zbankrutowali i postawili tam hotel... Prezydent miasta postawił im warunek, że muszą zrobić tam otwarty basen. I zrobili, ale jak to w luksusie bywa, kurewsko drogi. Przynajmniej chodzą takie plotki. My płacilismy 25 zł za cały dzień... Wydaje mi się, że cena owszem wysoka, ale do zniesienia. Zwłaszcza, że chroni to przed hołotą i ostatecznie wszyscy smażą się na słońcu, a w wodzie może z 5-10 osób max. Luz bluz i chill zupełny.
Mjuzik
czwartek, 31 lipca 2014
Basen...
poniedziałek, 28 lipca 2014
Nowy telefon i... cukinia
Dzisiaj pół dnia spędziłem napieczeniu ciasta i pichceniu obiadu. Wszystko z... cukini. Ciasto czekoladowe z orzechami i cukinią, oraz lazania z mięsem mielony, cukinią i sosem beszamelowym. Szczerze powiem, że podchodziłem do pomysłu sceptycznie, ale wyszła pychotka. Spytacie się dlaczego cukinia? Otóż moja ciocio-babcia jakiś czas dała nam działkę i jeszcze w tym roku ona sadzała wszystko i mamy za dużo cukini...
Kilka dni temu oglądałem wiadomości i coś tam mówili o tym, że w UK wprowadzono zakaz zatrudniania cudzoziemców, czy coś takiego. Moja mama na to "Nic dziwnego w końcu wojna wisi na włosku". Takie trochę wtf. Pierwszy raz ktoś oprócz mnie tak wprost to powiedział.
piątek, 25 lipca 2014
Cień przeszłości.
wtorek, 22 lipca 2014
Korwinizm
Zgodnie z moją wcześniejszą obietnicą trochę o polityce.
Jak pewnie się domyślacie po tytule skupię się na ostatnio głośnym polityku J. Korwin-Mikke. Jest to już doświadczony polityk z wieloletnim starzem. Jednak głośno zrobiło się o nim dość nie dawno kiedy to rozpoczął wraz ze swoją partią aktywną działalność w internecie. W ostatnich wyborach zdobył kilka mandatów do PE i jak mówi idzie tam, aby zniszczyć i ośmieszyć UE od środka. Jak dotychczas europoslowie nasmiewaja się z niego mimo mądrej gadki. Aktualnie jest bojkotowany przez media i innych polityków przez swoje radykalne poglądy. Reprezentuje on skrajnie radykalną prawicę, liberalizm. Pragnie on zmienić ustrój i wprowadzić w Polsce monarchię... Wypowiada się także w bardzo bezpośrednii i niekiedy wulgarny sposób o praktycznie wszystkim i wszystkich. Robi to w celu jak sam mówi rozgłosu. Idioci zwrócą na niego uwagę tylko w ten sposób i jak widać ma rację.
Uważam, że gada bardzo mądrze mimo tak zwanego korwinizmu. Polega on na tym, że Korwin przez pół godzinny mówi bardzo mądrze, a pod koniec wywiadu dziennikarze wciągają go w bezsensowną rozmowę, a on jest na to podatny i zawsze palnie coś głupiego. Media wykorzystują to doskonale wycinajac tylko końcówkę i to poddając opinii publicznej. W sposób ten Mikke uznawany jest za wariata.
Już wcześniej odpowiadałem się na jego temat, jeszcze przed wyborami do PE. Jak pamiętacie byłem wtedy pełen obaw i niechęci do niego. Dlaczego? Przez media. Dopiero, gdy zapoznałem się z tematem mogę powiedzieć, że popieram go w 90%. Dopiero ostatnio przypomniało mi się, że jakieś pół roku temu zastanawiałem się nad tym czy demokracja oby napewno najlepszym ustrojem. Zastanawiałem się, czy monarchia nie byłaby lepsza. Nadal nie jestem pewny, ktory ustrój jest lepszy. Jednak pewne jest, że w Polsce należy cos zmienić, aby za te 20-30 lat nie wykończyć się do końca. Myślę, że Korwin jest odpowiednią osobą. I sądząc po sądażach, oraz coraz szybszym wzroście poparcia w najbliższych wyborach jego partia może dostać się do parlamentu. Ludzie zaczynają w końcu budzić się i zauważać, że głos na małe partie ma sens i to ogromny!
Mimo, że życie może być ciężkie bez świadczeń zdrowotnych, NFZ, opieki socjalnej itd. Jednak tylko to może zapewnić wydolność naszemu państwu.
ps. Zgodnie z obietnicą post ten jest napisany mobilnie.
ps.2 Pozdrawiam tajemniczego czytelnika używającego do czytania bloga iMac'a! Jeżeli masz chęć odezwij się na fb, gg, lub asku c;
niedziela, 20 lipca 2014
Blog mobilnie?
Anime opowiada o uczniu, który jest odizolowany i zamknięty w sobie. Jest poniekąd odrzucony przez świat, jednak nie próbuje nawiązać kontaktu, a wręcz odrzuca wszelkie próby nawiązania kontaktu przez rówieśników. Bohater zapisuje wszystko co widzi telefonie, wirtualnym pamiętniku. Jednak ma przyjaciół. Gdy przychodzi do domu przykrywa się kołdrą i rozmawia ze swoimi wymyślonymi przyjaciółmi. Jest nimi bóg-Deus, oraz jakaś mała dziewczynka, służka lub coś w tym stylu. Później zostaje wplątany w "grę" na śmierć i życie, bo bóg jednak jest prawdziwy i blablabla. 0 spojlerów :D
Wracając do tematu bardzo spodobał mi się motyw z tym blogiem w telefonie i wgl. A przez głowę przeszła mi nawet myśl, czy każdy blog, pamiętnik w tej formie prowadzi do jakiś schorzeń psychicznych ;_;
piątek, 18 lipca 2014
Return!
Przez pierwsze kilka dni przerwy była tragedia. Całkowicie zagubiłem się, zginąłem we własnym ja. Zagubiłem się w tym, gdzie i kim jestem. Całkowicie podważyłem realność tego świata. Wróciła derealizacja z siłą jakiej jeszcze nigdy nie doświadczyłem. Moje myśli rozjeżdżały się. "Kurwa, przecież to dzieje się naprawdę! Nie gram, nie śnię, więc co jest!" Kiedy mój umysł przyzwyczaił się do sytuacji zacząłem znowu mieć wyjebane na wszystko. Znowu, tak samo jak 2 lata temu spędzałem całe wakacje przed komputerem grając w głupie gry i zapychając umysł czym się da. Skutki felownego tygodnia i braku ruchu odczuwam do dziś. Niesamowity ból głowy i nerwu ciągnącego się od nadgarstka do łokcia (Podejrzewam Zespół Cieśni Nadgarstka.) strasznie utrudnia funkcjonowanie. Dziwne. 2 lata temu całe wakacje tak spędziłem, a nic podobnego mi nie było. A może to tylko autosugestia? Mocna autosugestia. Przez ten tydzień wegetowałem, zaspokajałem tylko swoje najprymitywniejsze i najsilniejsze potrzeby i to w sposób przesadny.
Przez ten okres nadrobiłem kilka serii anime, a także aktualności w polityce i na świecie. Kilka z serii wepchnęło mnie jeszcze bardziej w derealizację, a niektóre dały mi siłę. Mam zamiar napisać posta na temat polityki, mediów, Nowej Prawicy, więc nie będę poruszał teraz tego tematu. Ale na świecie źle się dzieje. Mam wrażenie (i bardzo cichą nadzieję), że mocarstwa, a dokładnie Rusja i USA dąży do wojny...
Poznałem także moją przyszłą, nową klasę. Spotkaliśmy się, aby się zapoznać przed wrześniem. Niby przyjaźnie niby miłość niby fajnie, ale już tęsknię za moją dziecinną i chujową klasą... Mimo dobrego wrażenia mam mnóstwo uzasadnionych obaw co do tej klasy. Przede wszystkim w klasie będzie bardzo mało chłopaków. Poznałem 2 z ok.6-7. Jeden bokser - który rozmawiał tylko z jedną z nowych koleżanek. (Już zaczął zarywać.) Drugi bajkopisarz... Wygląda lamersko, a opowiada ile razy on się nie schlał i nie zjarał i ile razy budził się pod mostem. Robi wrażenie kłamcy i fałszywego skurwiela.
W czerwcu poznałem bardzo ciekawą osóbkę, jeśli pamiętacie przytoczyłem tutaj rozmowę z nią: Satanizm Leveyański. Przez ten czas trochę z nią sobie popisałem. A już w 3, czy w 4 rozmowie powiedziałem jej o blogu... Możecie uznać to za głupie i powiedzieć, że mogę tego żałować. Zdaje sobie sprawę, że znowu zbyt szybko się otworzyłem, ale jest to wyjątkowa osoba, która przyciągnęła mnie już przy pierwszym kontakcie. (Który jest z resztą przytoczony w poście powyżej.) Całkowicie inna od Niki i tego typu ludzi, na których zbyt wiele razy się zawiodłem. Przede wszystkim strasznie przypomina mnie z okresu założenia bloga. Wzbudza zaufanie i można z nią porozmawiać na tematy poważne, ale także mniej poważne. Jest bardzo ciekawą osobą i na pewno będę dążył do jak najlepszego kontaktu z nią.
sobota, 5 lipca 2014
Czy to już jest koniec? 200 post
Muszę to jeszcze przemyśleć na spokojnie. Czy prowadzić dalej tego bloga, czy odpuścić i zamknąć ten chapter w moim życiu... Myślę, że zrobię dłuższą przerwę w pisaniu, a później się zobaczy.
btw. 200 post! Nie ma sensu, żebym pisał coś więcej, dziękował czy specjale, bo to było na rok działalność^^
piątek, 4 lipca 2014
Króciutki post
wtorek, 1 lipca 2014
Mangoszcz
I 110 zł poszło się ten teges... Następnie deser kolejne 17 zł. x.X
Troszeczkę wydałem... Trochę czasu spędziliśmy w Saturnie, a kumpel na parkingu (maniak samochodowy)... Słabo było z czasem, więc wzięliśmy taxi i pojechaliśmy na dworzec. Wracaliśmy starszym pociągiem. Spotkaliśmy pewnego pana z 40 lat. Członka klubu modelarskiego tzw braci pociągowej, tak samo jak moi koledzy... So przegadali całą podróż o pociągach, a ja siedziałem cicho...
W czwartek jedziemy znowu, tylko z większą ekipą! Mam nadzieję, że nie wydam tyle forsy...
