Dzisiaj teoretycznie spoczgo dzień, gdyby nie to, że zjebalem sprawdzian z francuskiego, bo popierdzielił mi sie jeden czasownik w jednym z czasów... Przez co będę miał 3... Oraz oprócz tego, że zmarnowalem cały dzień na księdza, który nie przyszedł po koledze -.- Pewnie nie usłyszałem pukania grrrr
Jtr mam 2 kartkowki i pr klasową a uczyłem sie nie cała godzinę... Zaebie sie...
Za tydzień w końcu mam kardiologa, moze uda sie coś wyjaśnić z tym moim krazeniem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz