Mjuzik

poniedziałek, 5 maja 2014

Jutro-kiedy zaczęła się wojna

Ostatnimi czasy na polskim oglądamy filmy, o tematyce II WŚ. Lubię takowe i zawsze oglądam z zaciekawieniem. Dzisiejszy film nie był jakiś zaskakujący. Tematyka transportu do Auschwitz, nic szokującego, wiadomo tragedia, ludzie traktowani jak zwierzęta, ale byłem świadomy jak to wyglądało i rozumiecie. Natomiast tydzień temu tematyka była mi bliższa. Film zwał się "Jutro-kiedy zaczęła się wojna", na podstawie pierwszej części książki Johna Marsdena. Akcja toczy się w Australii. Kilku przyjaciół wybiera się pod namiot na jakieś odludzie, gdy wracają zastają puste miasteczko i zabite zwierzęta. Gdy orientują się w sytuacji rozpoczynają walkę partyzancką z okupantem, akcja filmu kończy się po udanej akcji wysadzenia mostu. Jest to dopiero wstęp do następnych części. Naprawdę polecam.
To wszystko było takie znajome, codzienne. Młodzi, żyjący jak my, mające swoje zmartwienia i problemy. Z dnia na dzień są oswojeni z walką i cierpieniem. Nawet bardzo religijna córka pastora, która wyrzekała się walki, musiała zabić wroga w ochronie przyjaciółki. Uważam, że właśnie takie filmy, ksiązki powinni czytać młodzi, musimy sobie uświadomić czego bohaterowie nie byli świadomi. Zagrożenie wojną jest zawsze, nie znasz dnia, ani godziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz