Jakiś spory czas temu pisałem o podziałach w klasie: Klasa snów... bo sny to też koszmary. Pisałem też o tym, że zaczynam się klimatyzować w tym drugim otoczeniu. Dzisiaj tak jakby nastąpił przełom w tej sprawie. Zostałem powiedzmy zaproszony w to towarzystwo. Spędziłem z nimi cały dzień i kurna... Można z nimi normalnie się pośmiać, pożartować, powygłupiać, a przy tym część jest 10x bardziej dojrzała od chłopców z główniej grp. Jednak z drugiej strony nie chcę za bardzo wbijać się pomiędzy nich, wiem że jedna z osób nie chciała mnie tam, jednak "sobie porozmawiali" i jest niby ok. Ale no nwm muszę to przemyśleć.
Druga sprawa dotyczy Niki. Jest to jedna z osób, o których ostatnio wiele pisałem... Od początku ferii praktycznie wgl nie pisaliśmy. Wczoraj, pierwszy raz od 3 tygodni napisałem do niej z informacją, że zmieniam hasło do bloga, jak się domyślacie nie będą pojawiały się już jej wpisy. Na przerwie przed lekcją, na której pisałem zaległą pracę z biologii uczyłem się, a potem jako iż moja nowa grp zniknęła (mają swoje sikrety) usiadłem sb z boku i zacząłem czytać mangę i... podeszła do mnie Nika z przeproszeniami, że się nie odzywała przez ferie, ale jej nie było w pierwszym tyg, a w drugim miała pewne problemy... Byłem co najmniej zaskoczony, nie przerywając czytania odpowiadałem, nie dając poznać po sobie jakiejkolwiek reakcji.
Wgl zauważyłem, że odkąd (od wczoraj) udaje obojętnego na cokolwiek do mnie mówi ktokolwiek ludzie jakoś inaczej do mnie podchodzą, a chłopacy z tego co zauważyłem plotkowali tylko na temat tego, że się wożę się z "moimi nowymi przyjaciółmi", nie było także jakiś spin, więc jest pozytywny skutek i jestem... można powiedzieć zadowolony.
Wracając do tematu podejrzewam, że Nika jest w niekomfortowej sytuacji, gdyż nie wie dlaczego jestem inny niż byłem, pewnie myślała, że jestem zły za nie odzywanie się. Jednak trudno, być może zmienię zdanie, może znowu mnie przekona do siebie. Jednak na dzień dzisiejszy nie zamierza wrócić do starych stosunków. Nie dziwię się temu, że myślała, że jestem zły, bo nawet największy spryciarz nie wpadłby pewnie na moje skomplikowane intencje. Zaproponowała także, że mogę zmienić hasło, a ona będzie mi co jakiś czas wysyłała posty, jeśli coś napisze, ale wątpię, żeby to wypaliło, ponieważ nie umieszczała postów nawet jak miała swobodny dostęp do konta, a co dopiero teraz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz