Mjuzik

środa, 20 sierpnia 2014

Podsumowanie wyjazdu.....

Postanowiłem, że nie warto podsumowywać każdego dnia... Miało miejsce kilka ciekawych zdarzeń, ale serio nie chce mi się tego opisywać :/ Nie obyło się także bez spiny między nami. Dostrzegłem, że moja rodzina jest strasznie uparta. Każdy na inny sposób. Mój ojciec uparty przy swoich poglądach, czy raczej przy swoim zdaniu, jeśli coś postanowi to tak musi być, mama uparta altruistka, siostra uparta i egoistyczna imprezowiczka (Moje przeciwieństwo.). Natomiast moja upartość jest bardziej skomplikowana i bardzo częstość działa na moją niekorzyść. Jeżeli ktoś powie mi, że mam zrobić coś, zrobię coś innego, jeżeli wszyscy idą drogą A, ja pójdę drogą B nawet jeżeli będzie trudniejsza, jeżeli planuje coś zrobić i ktoś chwilę wcześniej doradzi mi, żebym to zrobił zrobię coś innego... Dlaczego? Nie wiem. Mam tak od zawsze, taka moja przypadłość...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz