Wstalem wczoraj o 6. W sobotę! Grzech! Byłem w Kościele, wróciłem, kimnąłem się i poszedłem do fryzjera... Jak zwykle za krótko mnie obcieła, ale nie jest źle. Potem poszedłem... pobiegać i następnie na łyżwy. Z łyżew prosto na zakupy świątecznozimowe. Mamy kupione prezenty dla rodziny, a ja w końcu mam normalną kurtkę, a nie przerosniętą.
Dzisiaj natomiast w łóżku do południa, teraz zgrywam kolędy, a na 15 do Kościoła, gdzie spędze 3 godziny na spotkaniu fq i nauka.
Sb uświadomiłem, że z pewna osobą, z którą także na początku 1 i 2 klasy pisałem (w pierwszej ze względu na bujanie sie w niej) mam dobre kontakty przez całe 4 miesiące! Nowy rekord :D Takie niby nic, ale jednak dla mnie duzo... W sumie nie tylko z tą osobą z klasy w III klasie sie zblizylem, jest kilka takich osob oprocz niej i Niki. Z laskami, bo moje kontakty z klasową płcią męską nie są fajne.
Powoli zaczynam czuć święta, w końcu został tylko tydzień szkoły!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz