Mjuzik

czwartek, 19 grudnia 2013

Jesteśmy symulacją? Wrzechświat-bańka

Ostatnio mam przypływ weny i jeszcze, oprócz tego tematu mam 2 inne ^^
Marnując czas w internetach zacząłem przeglądać Mistrzów i odnalazłem to coś Mistrzowie-Komputer Kwantowy komentarz z tego obrazka zainteresował mnie. Przypomniała mi się ta creepypasta: Creepypasta-Życie w maszynie. Naprawdę dało mi to do myślenia.. Może serio żyjemy w symulacji innej rasy, innej cywilizacji... Stop to nawet może nie być stworzenie, które przypomina materię. Może to być coś czego nie ogarniemy nigdy.

Myśląc nad tym pod prysznicem przypomniał mi sie program na Discovery Science o czarnych dziurach. Pewnie każdy słyszał o tym zjawisku. Najpopularniejsza teoria jest taka, że powstają one na skutek zapadania sie gwiazd co powoduje zakrzywieniem a nawet przerwanie czasoprzestrzeni. Ale nie o tym dzisiaj. 
Chodzi mi o pewne teoretyczne zjawisko. Osoba A siedząca w statku kosmicznym obserwuje osobę B, która wpada w czarną dziurę zaobserwuje, że osoba ta zwalnia coraz bardziej po czym zatrzymuje się i tak trwa w nieskończoność podczas gdy osoba B jest rozciągana i rozbijana na atomy... 
Wiąże sie z tym teoria o krańcu wrzechswiata. Głosi ona, że po dotarciu do granicy wciąż rozszerzającego sie wrzechswiata (niczym ciągła wirtualizacja w maszynie) zobaczymy inną rzeczywistość. Będzie to nasze życie zatrzymane klatka po klatce, tak samo jak w jednej klatce została zatrzymana osoba B. Oznaczałoby to, że wrzechswiat zamknięty jest w rozszerzającej się bańce. Ale skoro tak, to co stoi na przeszkodzie istnienia kilku baniek. A może ta bańka umieszczona jest w czymś do czego nie możemy dotrzeć i krąży ona wraz z innymi wrzechswiatami-bankami-barierami (dla stworzen żyjących wewnątrz), która krąży wokół czegoś... Trochę odjechałem...
Ale zauważyłem pewną zależność... Elektrony krążą wokół atomu niczym planety wokół gwiazd, gwiazdozbiory także kręcą sie (np w Drodze Mlecznej) wokół jądra galaktyki. Prawdopodobnie w centrum DM znajduje sie czarna dziura o ogromnym przyciąganiu (obserwacje-nasłuchwianie gwiazd najbliżej jądra, które krążą ze zmienną, regularną prędkością-im bliżej pkt środka tym szybciej). Natomiast galaktyki także "tańczą" wg schematu poprzez wnajemne oddziaływania... A może to nie wzajemne odziaływania tylko jakiegoś typucenteum wrzechswiata-banki. Oznaczałoby to, że nic nie stoi na przeszkodzie krążenia wrzechswiatow wokół czegoś... 
A moze jesteśmy czymś niczym elektron i wchodzimy w skład "wiekszej" materii. Znowu poplynalem, ale kiedyś muszę opracować własną, bardziej realistyczną teorię na temat krążenia galaktyk wokół centrum wrzechswiata i o wrzechswiacie-bańce ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz