Mjuzik

niedziela, 8 grudnia 2013

Przyszłość, Moje własne Ja

Ostatni dzień mignał mi nawet nwm kiedy. Jedyne co wie to to, że zdałem pierwszy egzamin na bierzmowanie :3 Ostro oblewał, ale mi sie udało ^^ Byłem mega szczęśliwy i chyba resztę dnia spędziłem w domu ;p 
Dzisiaj byłem na zakupach spędziłem z 4h w sklepach i w sumie kupiłem tylko buty. Poprostu nienawidzę tych świateł w galerii handlowej... Strasznie boli od nich głowa... Oprócz tego znowu przestałem ogarniać czasu i przestrzeni-czyt. atak. Oprócz tego nic ciekawego nie robiłem. Wpadłem za to przez przypadek na kanał Discovery Science i na którym spędziłem bardzo duzo czasu jak na TV. Fajne programy naukowe o kosmosie i człowieku. Chyba będzie to mój ulubiony program ^^ Obejrzałem tam pierwszy odcinek Cywilizacja Przyszłości czy jakoś tak. Przedstawiał on wizje przyszłości w bardzo naukowy i psychologiczny sposób. Na początku oglądałem z wielkim zafascynowanie, przeszlo mi nawet przez glowe, ze musze dożyć tych czasów, a następnie coraz bardziej wizja ta napelniła mnie grozą... Przeraziło mnie brak człowieczeństwa i naruralnosci w tym wszystkim. Mimo, że telepatia za pomocą urządzenia odczytujacego myśli, sterowanie urządzeniami za pomocą myśli, czy dom dostosywujacy sie do naszych emocji odczytujac je, internet w soczewce, czyli wiedza wszystkich ludzi dostępna za każdym razem gdy o niej pomyślimy moze byc ciekawą rzeczą to jednak perspektywa braku prywatności nawet w głowie, inwigilacja, brak indywidualności, odcięcie sie od rzeczywistości i drugiego człowieka, ramowość oraz oczywista manipulacja chociażby przez super komputery nie jest fajna... Jedyną cząstką człowieczeństwa w takiej sytuacji byłyby wspomnienia (do których pewnie tez by sie dobrali), ale gdzie te wspomnienia zdobyć? Będąc na pól robotem, a na pół w swoim, wirtualnym świecie?
Ostatnio coraz mniej czuje się sobą... Nie mówię tu o udawanie kogoś, ale o to, że nie czuje, że to jest moje miejsce, nie czuje, że idę w jakimkolwiek kierunku, mam wrażenie postępowania schematycznego, intuicznego. Nie czuje sie jak dwa lata temu, jak normalny człowiek, którego umysł jest jednoscią z ciałem, a ciało jednością ze światem. Czuje się jakbym trafił w obce miejsce...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz