Dzisiejszy dzień zaliczam do tych dziwniejszych. Nie wiem czemu. Nawet trudno mi opisać, bo niby to był normalny dzień i przebiegał normalnie, ale miałem dziwnie uczucie. Nie czułem się naturalnie. Bolało mnie serce. Nie wiem czemu. Nie piję kawy, nawet biec dzisiaj nie musiałem. Może to ten brak ruchu w weekend tak zaowocował. Oprócz tego po powrocie do domu ledwo zdążyłem zjeść obiad, a już zasnąłem. Nie byłem aż tak zmęczony. Nie wiem co się dzieje.
Znów humor nienajlepszy. Chyba ogólnie poniedziałki tak na mnie działają. W zeszłym tygodniu było to samo tylko w większym stopniu. Oglądałem dzisiaj program na temat efektu placebo. W skrócie. Upijali studentów piwem bezalkoholowym, zmniejszali ból chorego, motywowali przyrost siły tylko i wyłącznie używając sugestii i wizualizacji. Pisałem już kiedyś o mocy ludzkiego mózgu jednak skupiałem się na pełnym użyciu tej siły. Telepatia, telekineza i te sprawy. Jednak kontrola dostępnej nam części mózgu sprawia, że przestajemy czuć ból, możemy wywołać daną reakcje organizmu i pakować, tylko i wyłącznie myśląc o tym. Szkoda, że używam tej zdolności tylko i wyłącznie w drugą stronę. Praktycznie nigdy nie wmawiam sobie rzeczy pozytywnych. Zawsze, albo choroby, albo zły nastrój, albo nienawiść, albo... poniedziałki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz